wtorek, 10 września 2013

Test Android App - Ice Cream Jump

Hejo hejoo~

Mam dla was nową notkę. Super oryginalną, bo takiego pomysłu nie widziałam jeszcze nigdzie. No nigdzie gdzie ja patrzę ;]

NINIEJSZYM OGŁASZAM START NOWEJ SERII NA BLOGU!
 Będzie się nazywała "Test Android App", w skrócie "TAA". Ma polegać zasadniczo na tym, że będę ściągała darmowe appki ze Sklepu Play (dawny Android Market~), testowała je i oceniała C: Myślę, że w większości to będą gry, ale zobaczymy :) Chcę was jeszcze powiadomić, że te posty piszę zupełnie od siebie i na własnym doświadczeniu. Raczej nie czytam wcześniej o aplikacji bo sama chcę ją poznać. A jak się gdzieś pomylę, lub coś pominę możecie mi napisać. A już dziś zaczynam z pierwszym TAA. Zapraszam!


                                                         Ice Cream Jump

Ice Cream Jump jest teoretycznie tym samym co Happy Jump, czyli grą polegającą na wskakiwaniu po platformach jak najwyżej się da.
I jeszcze na wstępie chcę was poprosić o zignorowanie tego paseczka na samym dole :)



Tak wygląda menu gry, czyli ekran, który pokazuje się zawsze gdy włączymy grę, lub przegramy.
 Tu mamy przykład samej gry. Wskakujemy po platformach coraz wyżej, a naszą postacią jest gałka lodów.

 Ale, ale! Nie myślcie sobie, że to takie proste! Rozgrywkę utrudniają nam między innymi takie owady, osobiście myślę, że to muchy.

Kolejna rzecz przeskadzająca w graniu to monety. Musimy wskakiwać po monetach wyżej. Zbierając je, zarabiamy. Monety wybijają nas do góry, i znikają, więc nie skoczymy nia nią dwa razy. Większe monety wybijają nas wyżej, mniejsze niżej. Uznałam monety za przeszkadzajkę, bo nie trudno, żeby podczas zbierania pieniędzy spaść.

Mamy jeszcze jeden rodzaj płytek. Nie licząc tych normalnych, po których możemy skakać ile nam się chce, są jeszcze kruszące się płytki (najniższa, po prawej). Nie można na niej podskoczyć 2 razy, bo po pierwszym dotknięciu rozpada się.

Ahh no tak, mamy jeszcze jabłka. Jeśli takowe zjemy, a w sumie naskoczymy na nie, wybije nas wysoko w górę, a za naszą postacią będzie się ciągnęła tęcza. Jeśli po zjedzeniu jabłka wpadniemy w muchę, nic nam się nie stanie, mucha zniknie a my zarobimy 3 monety.


Są jeszcze złote jabłka. Te wybijają nas najwyżej.


A co się stanie jak uderzymy o muchę, lub spadniemy? Nasza postać obraca się o 180 stopni i chwilę spada. Potem powracamy do menu gry, które przedstawiłam na początku.

No tak, ale c zrobić z zarobionymi pieniędzmi? Mamy 2 sposoby do wyboru! Możemy wykupić sobie boostery, czyli coś, co pomaga nam w grze. Wtedy, za każdą grę musimy płacić. Czasem nie wiem, czy się opłaca. Boostery możemy usunąć zawsze kiedy wchodzimy do menu gry.

Żeby wydać nasze pieniądze możemy też pójść do sklepu. W sklepie możemy edytować naszą postać, poprzez kupowanie czegoś do zmiany wyglądu. Na przykład smaku lodów. Lista jest na prawdę długa, więc jeśli chcecie ją zobaczyć w całości to ściągnijcie sobie tą aplikację. W sklepie możemy dostać też:
 Rzeczy na głowę,
 Tła, które widzimy podczas gry,

Kolor tęczy, która ukazuję się gdy naskoczymy na złote lub zwykłe jabłko.


Oraz mamy jeszcze rzeczy na twarz. Dzięki tym dodatkom możemy sobie bardzo umilić grę ^^


Jeśli chodzi o Ice Cream Jump, to chyba wszystko. Aplikacje oceniam pozytywnie, bo bardzo umila czas :)

Myślę, że raz lub 2 razy w tygodniu zobaczycie notki z serii TAA. Myślę, że będę je pisała głównie jak nie będę miała pomysłu na nic innego. Lub po prostu bo mam ochotę napisać o tym. Jeśli chcecie, żebym oceniła jakąś aplikcje możecie napisać w komentarzu! Oraz powiedzcie, co sądzicie o takich notkach!


 Do zobaczenia!

poniedziałek, 9 września 2013

Szkul is kul!

Cześć witajcie~
Dzisiejszy post powstaje dzięki mojej koleżance Rysi (woli żeby się do niej zwracać Marysia, ale kaczki nie zmienisz ;_;)! Dlatego na samym wstępie chcę ją pozdrowić xDDD <3

 A przechodząc do tematu... Tego posta bym nie uniknęła, bo skoro spędzam pół dnia w szkole, to jak miałabym o niej nie napisać? D:

Poszłam do nowego gimnazjum. Jest troche dziwnie, ale mogło być gorzej. Moją klasę wyobrażałam sobię inaczej, ale ta też jest fajna C:
 Niestety, dzięki szkole uświadomiłam też sobie jak niechlujny i niełady mam charaker pisma :C


 Jestem strasznym leniem. Miałam dziś przygotować jakieś zdjęcia, czy cos na posta bo światło jeszcze jest. Przypominam sobie, dopiero zapalając lampę. I tak co wieczór :C Ale we wtorek się umówiłam na zdjęcia z Olą <3
Hu, kończę już notkę. I w sumie ostatnio wpadłam na genialny i oryginalny pomysł związany z blogiem i postami, ale wszystkiego dowiecie się w kolejnej notce! A oznacza to mniej więcej popraiwienie się jakości i długości notek!
 Do zobaczenia! <3











czwartek, 5 września 2013

Room tour duck version!

Hejoo~

Zaczęła się szkoła. Musze to napisać bo nikt nie wie ;_; Poszłam do gimnazjum. Nie znam połowy osób, one się mniej więcej znają, więc tak nie wiem czasem co ze sobą zrobić w tej szkole. W poniedziałek będę miała muzykę - będę musiała śpiewać przed całą klasą >< Tak bardzo nie chcę!

Ale przejdę do tematu C: Nie wiedziałam o czym wam napisać, to zrobię wam tour, czyi wycieczkę po moim syfie. Nie mam zamiaru sprzątać, bo chcę wam pokazać jak mój pokój wygląda NA PRAWDĘ. Robię to również w formie zdjęć, na filmik nie miałabym czasu bo montaż :C Jest chaotycznie, ale ja jestem chaotyczna, to czemu to ma nie być :P
 Room Tour czas zacząć! :D


 Oto moje drzwi. Od środka. Ten plakat kupiłam w Nanunana <3


 Tu moje łóżko. Pomiędzy nim i drzwiami jest jeszcze wielka szafa, ale stwierdziłam, że nie jest na tyle ciekawa żeby robić zdjęcie xD


Nad łóżkiem mam moje ulubione książki. Po prawej mam jeszcze całą masę książek ale również nie mam zdjęcia :C



Jak ze zdjęcia z łóżkiem popatrzycie w lewo zobaczycie biurko i mój syf C:


Dalej mamy klatkę mojego kochanego królika <3


Zamaskowany mieszkaniec klatki w kryjówce xD


Mam również wielką kolekcję... Pluszaków! Jest tu ich coś ponad 150... Khem, khem, a po lewej będą mieli państwo zaszczyt zobaczyć drzwi. Po prawej zaś jest balkon, który mieli państwo okazje zobaczyć na poprzednich fotografiach C:
 A to jest tak zwany "zielony stolik" na którym leżą rzeczy, bo jak je kładę na biurku to się robi za duży syf xD


I tak właśnie żyję C:

A tak na prawdę to nie planowałam tej notki. Po porstu raz wstałam i zrobiłam zdjęcia. Tak po prostu. I teraz, wieczorem, piszę posta. Trochę się tego nie spodziewałam :P

Tak więc kończę tą "wielce ciekawą" notkę. Jutro piątek, taaak <3 W wekeend będziecie mogli się spodziewać notki (zawsze jak tak piszę, to wtedy notki nie ma :C)!

I jeśli chcecie, to możecie skomentować z anonima lub nie, jaki burdel mam w pokoju C:

Paaaa :*